Jak pokazują badania statystyczne, wiedza ekonomiczna i świadomość inwestycyjna Polaków wciąż jest na dość niskim poziomie. Ponad połowa ludzi mieszkająca w kraju nad Wisłą nie posiada praktycznie żadnych oszczędności, a nawet ma problemy ze spłatami rat zaciągniętych kredytów i pożyczek. Ludzie żyją w trybie „od wypłaty do wypłaty”, wydając całe swoje miesięczne środki i nie oszczędzając ani grosza.
Z ekonomicznego punktu widzenia jest to sytuacja naprawdę zła. Oczywiście, część naszych rodaków twierdzi, że nie ma z czego odkładać. I o ile w niektórych przypadkach jest to prawda, to jednak jeżeliby wejść w problem bardziej szczegółowo, to okazuje się, że nawet nie próbują szukać żadnych oszczędności. O pieniądzach myślą raczej w kategorii „na co by tutaj jeszcze wydać?”. Tymczasem droga do lepszej sytuacji materialnej nie ogranicza się tylko do znalezienia lepiej płatnej pracy lub najlepiej – założenia biznesu. Aby mieć więcej trzeba nie tylko więcej zarabiać, ale przede wszystkim oszczędzać i inwestować. Co więc należy zrobić?
Jak oszczędzać w domu?
Po pierwsze ograniczyć zbędne wydatki. Jeżeli popatrzymy na życie przeciętnego Kowalskiego, to nie ma on zupełnie kontroli nad tym gdzie i ile wydaje. Wynika to z braku kontroli nad swoimi pieniędzmi. Często dokonują oni impulsywnych zakupów, kupując rzeczy kompletnie niepotrzebne. A właśnie tutaj należy w pierwszej kolejności szukać oszczędności. Trzeba ograniczyć impulsywne zakupy czy chociażby drogie jedzenie na mieście, a zauważy się od razu, że kilka ładnych stówek, a nawet tysięcy złotych zostanie nam, w skali roku, w kieszeni.
Dobrym rozwiązaniem jest także założenie konta oszczędnościowego i przelewanie tam pewnego procentu swojego wynagrodzenia. Eksperci radzą przeznaczanie minimum 20% swojej miesięcznej pensji na oszczędności. Na koncie oszczędnościowym pieniądze, od pewnej kwoty, zaczynają na siebie zarabiać, ponieważ bank wypłaca nam procent za to, że te pieniądze może wykorzystywać, np. do udzielania kredytów.